Trudy pełniła służbę z Crockettem, w ulicznej strzelaninie od jej kuli zginął przestępca. Policjantka, choć strzelała w obronie własnej, czuje się fatalnie. Oboje z Sonnym zostają wezwani przez szefa „na dywanik”. Z każdą chwilą służbowego kazania przełożony wyzwala we Trudy poczucie winy.