Wszyscy zauważają w zoo, że nie ma prądu i wody. Zwołują zebranie. Pingwiny proponują, by za pomocą urządzenia Kowalskiego przeżyć dni bez jedzenia i wody. Ale wprajaduje Julian i mowi, że teraz zoo jest dżunglą. Powołuje niezawodnego eksperta - Maurice'a. Zwierzęta się na to zgadzają. Skipper mowi, że to się źle skończy. Pingwiny wracają do bazy. Szef wygląda na zewnątrz. Po trzech minutach, zoo zmieniło się w dziką dżunglę. Wszyscy walczą o przetrwanie. Pingwiny wraz z Julianem, Marlenką i Mauricem muszą wszystko uporządkować.